Jak szybko i bezkosztowo zostać zawodowym „florystą”

Nauka zawodu

Warto zacząć od kursu, najlepiej organizowanego przez lokalny Urząd Pracy. Instytucja ta wybiera oferty kierując się przede wszystkim ceną. Tak więc przez kilka dni nasiąkniesz teorią, a kwiaty być może zobaczysz podczas kilkunastominutowej wizyty w kwiaciarni.

A w zasadzie to po co ci kurs? Jaki to problem zrobić bukiet czy też kompozycję z kwiatów, to przecież każdy potrafi, wielokrotnie widziałeś jak to się robi stojąc w kolejce w kwiaciarni. W razie czego masz przecież pod ręką nieograniczone źródło wiedzy i inspiracji jakim jest Internet, wystarczy tylko poszukać.

Biznes plan

Można poszukać jakiegoś gotowca w Internecie, ale w zasadzie po co plan, zbędny wysiłek – to musi się udać! Przecież w ostatnich latach powstało wiele nowych kwiaciarni i większość jakoś działa.

Lokalizacja

A jakie to ma znaczenie, przecież zleceniodawców i tak wyłowisz w necie. W zasadzie możesz wykonywać swoje florystyczne dzieła w garażu, w ostateczności można wynająć jakiś tani lokal.

Finansowanie

Nie martw się, dasz sobie radę, przecież masz jakieś oszczędności, a interes otwierasz nie po to aby dokładać a zarabiać. Zawsze można przecież pożyczyć gotówkę od rodziny, na pewno się ucieszą widząc twoją przedsiębiorczość.

Założenie firmy

Zastanów się, po co w zasadzie zakładać firmę, wiążą się z tym same komplikacje. Podatek, składki ZUS to dodatkowe koszty, które wpłyną na zyski twojego przedsięwzięcia, a przecież wiadomo, że im mniejsze koszty tym większe zyski.

Portfolio

Nie musisz nawet kupować porządnego aparatu. Wystarczy twój aparat telefoniczny, który robi fantastyczne zdjęcia. Przygotuj kilka bukietów i kompozycji, sfotografuj je w jakiejś fajnej scenerii.

Jeżeli nie masz jeszcze zleceń, to proponuję abyś w okresie ślubnym poszedł w sobotę do kościoła, jest duże prawdopodobieństwo, że będzie tam przygotowana jakaś dekoracja kwiatowa. Obfotografuj wszystkie kompozycje, z różnych ujęć – przydadzą się do twojego portfolio.

Nie przejmuj się florystycznymi niedociągnięciami, ani fotograficznymi umiejętnościami, przy obecnej technice wszystko można wyretuszować. Jeżeli nie radzisz sobie w tym temacie, na pewno znajdziesz jakiegoś kolegę, który pomoże przygotować ci fajne fotki.

Jeżeli nie chce ci się wysilać, to po prostu skorzystaj z gotowych zdjęć w Internecie, najlepiej z amerykańskich stron, tam są prześliczne fotki i raczej nikt się nie będzie czepiał, o jakieś tam prawa autorskie.

Historia działalności

Zawsze można przyjąć, że swoją twórczość rozpocząłeś zaraz po urodzeniu, kto to będzie sprawdzał! Wyjdzie z tego niemałe doświadczenie.

Referencje

Przecież na FB masz przynajmniej 1000 znajomych – wystarczy, że co dziesiąty napisze swoją, choćby zmyśloną referencję (tak po koleżeńsku), na temat twoich biznesowych działań a będziesz miał przynajmniej 100 pozytywnych referencji. Nie wyobrażam sobie aby jakiś znajomy napisał coś niepozytywnego, ale nie przejmuj się nawet wtedy, zbędne opinie zawsze możesz usunąć ;-).

Strona internetowa

Wystarczy fanpage, w zasadzie bezkosztowo i w łatwy sposób możesz zarządzać swoją biznesowa stroną. Zamieść na niej wcześniej stworzone portfolio i referencje. Nie zapomnij w opisie wstawić ważnego słowa „florysta” oraz imienia i nazwiska – to podniesie twój prestiż. Pamiętaj o częstej aktualizacji strony.

Strategia

Jaka strategia, przecież wiadomo, że ma być tanio. A jak będzie tanio to klienci sami do ciebie trafią.

Co zrobić jak działalność zacznie się rozwijać?

Może zdarzyć się taka sytuacja, wtedy możesz postarać się o dotację z Urzędu Pracy na rozpoczęcie działalności, przecież komu jak komu ale tobie się należy, o taką kasę (ponad 20 tyś złotych), warto powalczyć. Można za to kupić niezłe cudeńka, np. wymarzony laptop, aparat fotograficzny – przecież są to niezbędne narzędzia pracy w twojej firmie. Uważaj tylko abyś przypadkiem się nie zdradził przed urzędnikiem, że już taką działalność prowadzisz.

Pamiętaj tylko, że w przypadku otrzymania dotacji będziesz musiał zalegalizować działalność i oficjalnie otworzyć firmę. A wtedy mogą zacząć się kłopoty!

Przecież od momentu zgłoszenia tego faktu do urzędu musisz się liczyć z tym, że trzeba będzie płacić podatki a na pewno niemałe składki ZUS (chociaż i na to możesz dostać przez kilka miesięcy dofinansowanie). Musisz poszukać w necie wyjaśnień kilku przydatnych skrótów: US, ZUS, PIP, PIH i wiele innych, których teraz nie pamiętam. Nie martw się – oni o tobie na pewno nie zapomną i już wkrótce cię odwiedzą, bo przecież figurujesz w ich ewidencji i będą chcieli sprawdzić jak sobie radzisz.

Koszty

Na tym etapie pamiętaj szczególnie aby panować nad kosztami, rosną one lawinowo, ważne aby nie przekroczyły przychodów twojej firmy.

Konkurencja

Nagle zaczniesz zauważać konkurencję, której wcześniej jakby nie było. Okaże się, że ktoś może nagle zrobić prawie to samo co ty – a taniej. Zaczniesz narzekać na nieuczciwą konkurencję, na „szarą strefę”. Nagle klienci zaczną cię omijać szerokim łukiem, bo ty jesteś ten droższy.

Ograniczenie kosztów

Najlepiej przez ograniczenie asortymentu. Klienci kupią to co będzie. Klient powinien zdawać sobie sprawę, że jak chce tanio to też nie ma co za dużo wymagać i narzekać.

Ile wytrwasz?

Niestety jeżeli otrzymałeś dotację to jesteś zobowiązany umową do utrzymania działalności firmy przez co najmniej 12 miesięcy, choć wydaje się to trudne to musisz dotrwać do tej daty, aby nie zwracać otrzymanych środków pienięznych. A później … możesz zlikwidować działalność i spokojnie przejść na „kuroniówkę”. Nikomu się nie należy ten zasiłek bardziej niż tobie, po wielu długich i ciężkich miesiącach bycia przedsiębiorcą.

„Wujek Dobra Rada”

P.S.
Proszę zauważyć, że w artykule pisałem jak „szybko i bezkosztowo” zostać zawodowym florystą a nie jak skutecznie ;-). Jeżeli chcesz z sukcesem i uczciwie zaistnieć w branży florystycznej to absolutnie nie stosuj powyższych wskazówek, przeczytaj pozostałe artykuły na tej stronie, a jeżeli będzie taka potrzeba to zgłoś się po poradę do doradcy.

Jeżeli interesujesz się florystyką jako klient to uważaj aby na takiego „florystycznego zawodowca” nie trafić poszukując „niezwykle atrakcyjnej oferty”.

Ilustracja artykułu – Kadr z filmu „Siedem czerwonych róż czyli Benek Kwiaciarz o sobie i o innych” – Autor: filmpolski.pl

Podziel się opinią

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.